My story, my life.

Let Yourself go into my endless dream.

Ogłoszenie



~KLIK~


Zapraszam wszystkich do rejestrowania się.
Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura)
Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji.
Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”.
Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie.
Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3


Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C:
Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~

~KLIK~


Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD
Czas na wielki comeback tego miesiąca~!
Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;)

~KLIK~


Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD
Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze.
Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C:


~KLIK~


Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam.
Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD
Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~

~KLIK~


#1 03-July-2013 16:27:34

Kaimi

Współautor

Zarejestrowany: 19-March-2013
Posty: 45

R6:Słońce i księżyc

Ciemność i chłód pochłonęły ciało chłopaka
- Achi!! - Zawołał - Achi, jesteś tam? Nic nie widzę!
- Duskull użyj błysku - Rozległ się w ciemnościach znajomy głos.
Po chwili silne światło rozproszyło mrok, a w jego centrum ukazał się niewielki pokemon duch z maską w kształcie czaszki i jednym czerwonym okiem poruszającym się wewnątrz. Zaraz za nim stał Achi rozglądający się uważnie po jaskini.
- Czekaj.... masz pokemona znającego błysk,a nie wszedłeś pierwszy? Dlaczego?! - Warknął Kaimi
- Żartujesz? A jakby Cię coś zeżarło - Odpowiedział chłopak, co ciekawsze chyba szczerze.

Obaj rozglądali się po jaskini szukając... własnie, czego?
- Tak właściwie to jak wygląda ta roślina? -Zapytał zielonowłosy
- Szukamy księżycówki lśniąco listnej, wygląda... eee... ma takie... i rośnie jak... o! To ona - Wskazał gdzies w głąb jaskini.
W odległej części jaskini rosła samotna roślina, wyglądała jak połączenie róży i lilii, jej płatki pokryte były niebiesko-szarymi plamami jak powierzchnia księżyca, a liście delikatnie połyskiwały.
- I problem z głowy - Ucieszył się Kaimi

W tym momencie z głębin jaskini wynurzył się jakiś okrągły kształt, połyskiwał w mroku srebrną poświatą, a za nim unosił się fioletowy opar.
Kwiat księżycówki zalśnił i uniósł się w górę po czym odleciał wraz z pokemonem
- Problemów ciąg dalszy - Pruknął Achi - To był Eklipso, pokemon pełnia, kwiat księżycówki zwiększa jego siłę... ale... ale wtedy by go zjadł, coś tu jest nie tak...
- Więc pójdziemy to sprawdzić, zresztą to chyba jedyna t aka roślina w okolicy, a jest nam potrzebna
- Oszalałeś? To nie jest jakiś film akcji, jeśli jest ich więcej to Cię rozszarpią
Kaimi spojrzał na przyjaciela
- NAS rozszarpią chciałeś powiedzieć - uśmiechnął się i puścił do niego oko po czym ruszył w kierunku gdzie zniknął Eklipso.
Achi wywrócił oczami, skinął na Duskulla i pobiegł za Kaimim.

Błysk Duskulla ledwo starczał aby oświetlić drogę parę kroków przed nimi, jednak oni kierowali się słabą poświatą uciekającego pokemona.
Jaskinia zaczęła wypełniać się cichym pomrukiwaniem pokemona... nie, wielu pokemonów, a poświata robiła się coraz silniejsza, a razem z nią zaczął mieszać się inny, złocisty blask.
Minęli delikatny zakręt i ujrzeli... wielką wolną przestrzeń, być może nawet centrum jaskini, na jej środku widniało naturalne podwyższenie,a na nim leżał...

- Solluno, pokemon zaćmienie, jego dwie połówki kłócą się od narodzenia o przejęcie ciała i wędrują w poszukiwaniu kamienie ewolucyjnych, które im to umożliwią... - Oznajmił pokedex gdy gdy Kaimi wycelował nim w leżącego pokemona.
Pokemon wyraźnie cierpiał, jęczał z bólu i przewracał się z boku na bok
- To krytyczny moment, jeśli Solluno nie ewoluuje jego połówki zniszczą siebie nawzajem... spójrz - Szepnął Achi wskazując na drugi koniec "sali"
Lewitowało tam blisko tuzin Eklipsów, a kilka metrów dalej dziwne pokemony przypominające słońce
- To Sonneny, druga z ewolucji Solluna... wygląda an to, że obie strony starają się przemienić Eklipso bez kamienia ewolucyjnego, spójrz - Wskazał na podwyższenie. Dookoła pokemona leżały najróżniejsze przedmioty zwiększające siłę różnych typów pokemonów
- Księżycówka, płomienna lilia, ciemne okulary, magmowe ciastko, nawet słoneczny pierścień, niektóre z tych rzeczy ciężko znaleźć zwłaszcza,że pochodzą tylko z tego regionu
- Ale ten pokemon tego nie wytrzyma, nie ma an tyle energii - Jęknął Kaimi
- Tja, przydała by mu się porządna dawka jakichś dopalaczy
- Dopalaczy? - Chłopak drgnął i sięgnął do plecaka, w jego dłoni widniał powykręcany czarno-złoty owoc, Twist jagoda.
Kaimi wyskoczył do przodu i podbiegł do Eklipso. Pokemony dookoła zamarły w zaskoczeniu, jednak już po chwili z groźnymi minami otoczyły Kaimiego i Achiego,który ruszył za przyjacielem
- Zawsze musisz zrobić coś głupiego?
- Nie, tylko od czasu do czasu - Mruknął przykładając do ust pokemona owoc - Zyskasz trochę siły
- Rób co mówi, być może od tego zależy Twoje... wasze... w sumie nawet nie wiem ale na pewno życie! - Zawołał Achi cofając się o krok gdy krąg zdenerwowanych pokemonów zacieśnił się.
Eklipso ostrożnie i nieufnie ugryzł Twist jagodę, a gdy tylko przełknął pierwszy kęs łapczywie pochłonął resztę.
- Nic się nie dzieje - Jęknął Kaimi
- Na efekt trzeba chwilę poczekać jakieś 5... 4... 3... 2... 1...

Eklipso rozbłysł jasnym światłem, to samo zrobiły też wszystkie przedmioty dookoła niego, pokemon wraz z zebranymi skarbami uniósł się w powietrze,a przedmioty zaczęły wirować wokół niego coraz szybciej i szybciej aż w końcu stworzył cienką, błyszczącą linię, która przywarła do pokemona.
Jasny błysk oślepił zarówno ludzi jak i pokemony, a gdy błysk minął w powietrzu unosiły się dwa pokemony Sonnen i Eklipso

- Dwa? - Achi był wyraźnie zaskoczony - Pierwszy raz widzę, żeby Solluno podwójnie ewoluował
- To chyba dlatego, że nie użyto kamieni ewolucyjnych... a może dlatego, że obie połówki zaczęły tak silną walkę.

Pokemony zleciały na duł i podleciały do Kaimiego i Achiego, a następnie... ukłoniły się w podzięce.
Zielonowłosy spojrzał z utęsknieniem na puste już podwyższenie
-Księżycówka zniknęła, nie uratujemy już Petillil

Pokemony spojrzały po sobie,a w chwilę później oczy Eklipso zabłysły, pokeball z  Paetillil oderwał się od pasa Kaimiego i otworzył, osłabiony pokemon wylądował na ziemi.
-Soooonnnn
-Eeeekksssooo

Pokemony podleciały do Petillil, Sonnen schował się za Eklipso po czym zaczął powoli unosić się w górę. Złote światło powoli pokrywało ciało osłabionego pokemona.
- Słyszałem już o tym ale pierwszy raz widzę na oczy, to Świt życia, atak, który przywraca pełne zdrowie pokemonowi lub kilku, potrafi nawet usunąć zmiany stanu takie jak zatrucie,a  nawet konfuzję czy zauroczenie.

Petilli powoli otworzyła oczy i uśmiechnęła się, najpierw do pokemonów, a następnie do Kaimiego, wraz z Sonnenem i Eklipso podeszła do chłopców podając Kaimiemu pokeball, to samo zrobił Sonnen, natomiast Eklipso podał kulę Achiemu
- Chcecie zostać naszymi pokemonami... ale... ale co na to inne pokemony - Kaimi spojrzał po pozostałych pokemonach księżycach i słońcach,a te ukłoniły się na znak zgody. - Cóż... spróbujmy - Niemal jednocześnie rzucili pokeballami w pokemony, biało-czerwone kule toczyły się po ziemi blisko piętnaście sekund aż w końcu czerwone światło zasygnalizowało schwytanie stworków
- Coś mi mówi, że nasza drużyna dosyć szybko się powiększa - Uśmiechnął się Kaimi patrząc na pokeball Sonnena i ten z uleczoną Petillil
- To dokąd teraz?
- Tam gdzie zmierzaliśmy od początku, po odznakę w Drizzletown - Oznajmi chłopak wychodząc z jaskini i zaciekawiony patrząc na pozostałe tam pokemony - Dlaczego tak łatwo pozwoliły nam odejść  z pokemonami, których tak broniły?

Offline

#2 28-July-2013 17:14:36

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: R6:Słońce i księżyc

- Czekaj.... masz pokemona znającego błysk,a nie wszedłeś pierwszy? Dlaczego?! - Warknął Kaimi
- Żartujesz? A jakby Cię coś zeżarło - Odpowiedział chłopak, co ciekawsze chyba szczerze.
- Przyznam, że tym mnie powaliłeś. xD

ZA TO, TO CIĘ CHYBA ZABIJĘ:

Pokemony zleciały na duł i podleciały do Kaimiego i Achiego [...] - "duł"? POWAŻNIE MÓWISZ?

Nadal leży interpunkcja...

Tak czułam, że coś uda im się tam złapać. Nie sądziłam tylko, że z taką łatwością...


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline




Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pldomki letniskowe sobieszewo prace ziemne Złotów transport ziemi Piła