My story, my life.

Let Yourself go into my endless dream.

Ogłoszenie



~KLIK~


Zapraszam wszystkich do rejestrowania się.
Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura)
Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji.
Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”.
Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie.
Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3


Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C:
Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~

~KLIK~


Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD
Czas na wielki comeback tego miesiąca~!
Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;)

~KLIK~


Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD
Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze.
Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C:


~KLIK~


Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam.
Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD
Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~

~KLIK~


#1 24-March-2013 15:55:38

Kaimi

Współautor

Zarejestrowany: 19-March-2013
Posty: 45

R2:Cyrkonie za szkłem

-Jesteśmy!-Zawołał profesor gdy tylko ucichł po pisk opon wywołany ostrym hamowaniem tuż przed budynkiem laboratorium.
Mężczyzna chwycił swoją torbę i pobiegł przed siebie
-Pośpiesz się,profesor Crystal na nas czeka!-Krzyknął do Kaimiego który dopiero wychodził z auta.
-Mhm-Mruknął chłopak ciągle zatopiony w myślach-Pfff,mój jedyny pokeball zmarnowany na takie coś,może ten pokemon ma jakąś ewolucję...taaa,pewnie zamienia się w kij z ogniska...eh
Profesor jeszcze nie dotarł do drzwi gdy te z cichym syknięciem otworzyły się i stanęła w nich młoda kobieta,wyglądała na góra dwadzieścia parę lat i jak na profesora ubierała się dosyć swobodnie,bojówki, żółta koszulka na ramiączka i długie rozpuszczone blond włosy opadające miękką falą co chwile zasłaniające błękitne oczy,u jej boku stał Sneasel z kwitem lilii za uchem
-Witam w regionie Soulen profesorze Hanere-Uśmiechnęła się radośnie-Proszę się nie śpieszyć,słyszałam o pańskim...braku poczuciu czasu i podałam panu termin o godzinę wcześniejszy-Uśmiechnęła się psotnie,teraz wyglądała jeszcze młodziej
-Ach,a to musi być Kaimi tak?-Zapytał patrząc na zbliżającego się chłopaka
-Pff..taak...pfff...to mój syn-Wydyszał Profesor-Ale do rzeczy,gdzie diadem?-Zapytał szybko
-Oczywiście w laboratorium-Odpowiedziała spokojnie-Zapraszam-Odwróciła się i weszła do budynku
Wnętrze wyglądało jak wszystkie laboratoria,jasne,oświetlone jarzeniówkami,nic niezwykłego.Dwoje przybyłych i pani profesor mijali dziesiątki drzwi ale wyraźnie zmierzali do potężnych dębowych drzwi na samym końcu.
-Sneasel mogłabyś użyć ciemnego pulsu?-Poprosiła prof.Crystal swojego pokemona.
Sneasel podeszłą do drzwi i przyłożyła do nich jedną łapkę po czym z cichym "Sni" pchnęła ciężkie odrzwia,a z miejsca zetknięcia się łapki z drewnem rozeszła się ciemna fala która szybko zanikła.Drzwi zatrzęsły się i zaczęły powoli otwierać
-Witajcie w sali diademu,jest to pomieszczenie przeznaczone specjalnie do przechowywania diademu regionów i tylko moja Sneasel potrafi otworzyć te drzwi-Uśmiechnęła się blondynka.
Pomieszczenie było całkowicie puste z wyjątkiem piedestału na którym pod kloszem z grubego szła leżał diadem na wyściełanej czarnym aksamitem poduszce.
Był to niezwykły przedmiot obudowa została stworzona z dziwnego blado-niebieskiego metalu poprzecinanego ciemnymi żyłkami z przodu diademu tkwiły cztery niezwykłe klejnoty każdy o innym kolorze:czerowny,zielony, żółty i biały.Mimo,że miał kształt zwykłego diademu zachwycał dokładnością każdej linii i pięknem
-To właśnie diadem regionów o którym CI opowiadałem-Powiedział profesor do Kaimiego który za nic nie mógł zamknąć ust.
Profesor zaczął się przyglądać niezwykłemu przedmiotowi gdy nagle zmarszczył czoło
-A gdzie jest oryginał?-Zapytał
-Słucham?-Profesor Crystal była wyraźnie zaskoczona
-To nie jest prawdziwy diadem regionów,tu z tyłu jest wygrawerowany zodiakalny symbol wagi-Wskazał miniaturkę na tylnej części diademu
-Niemożliwe!-Niemal krzyknęła kobieta-Do tego pomieszczenia nie można się dostać,a diadem leży tu od tygodnia,tylko Sneasel może tu wejść ale nawet ona nie zniszczy tego szkła,jest zrobione z łupków Diameli
-Proszę ogłosić alarm-Powiedział drżącym głosem profesor-Ktoś ukradł diadem
Oczy obojga naukowców spotkały się i zaraz przeniosły na Kaimiego
-Nie!-Zawołał profesor Jackob-Nie pozwolę aby się narażał aby odzyskać ten diadem
-Dostanie wsparcie
-Nie obchodzi mnie to,to jeszcze dziecko!
-Tylko ty tak sądzisz-Kaimi odezwał się po raz pierwszy od przybycia do Laboratorium-Traktujesz mnie jak dziecko,wiele osób jeszcze jako dziecko wyrusza w podróż pokemon,ale nie ja,tylko dlatego,że boisz się,że coś mi się stanie!
-Kaimi...-Profesor był wyraźnie zaskoczony reakcją chłopaka-Dobrze-Powiedział po długim namyśle,teraz to Kaimi wyglądał na zaskoczonego
-Zgadzasz się-Zapytał chłopak
-Tak,tylko ruszaj szybko zanim zmienię zdanie-Powiedział po czym zwrócił się do młodej pani profesor-Daj mu wszystko czego potrzebuje i jak najszybciej wezwij jego wsparcie
-Jego wsparciem będzie lider z Drizzletown,to pobliskie miasto,a lider ma zamiar zrezygnować z posady...podobno mu się nudzi-Westchnęła
-Sni,Sni,Sneasel!-Przy wejściu stała Sneasel tacą na której spoczywało pięć pokeballi i jakiś dziwny okrągły przedmiot,Kaimi nawet nie zauważył żeby pokemon wychodził,a co dopiero miał czas na przyniesienie tych rzeczy
-Niestety rozdanie starterów będzie dopiero za dwa miesiące i nie mam dla Ciebie rzadnego pokemona-Profesor Crystal wyraźnie zmarkotniała
-Tym nie musimy się przejmować,w drodze tutaj schwytał Diamela-Odpowiedział Jackob.
Kaimi tylko parsknął natomiast profesor Crystal uniosła brwi zaskoczona ale zaraz zmieniła wyraz twarzy i znów mówiła do chłopaka.
-Dobrze,to mamy z głowy,tu masz pokeballe,mam nadzieję,że masz jakieś pieniądze?-Zapytał
Kaimi skinął głową
-Od pięciu lat zbieram na swoją podróż-Spojrzał na dziwny przedmiot na tacy Sneasel,był to czerwony kwadrat wielkości małej kartki do notowania takiej jakie przykleja się na lodówkę,na środku było wgłębienie utworzone z jakiegoś metalu,a na krawędziach urządzenia znajdowały się przyciski
-Eeee....co to jest?-Zapytał chłopak niepewnie
-Pokedex-Odpowiedział Crystal zdziwiona tym pytaniem
-Myślałem,że pokedexy to takie prostokątne komputerki z ekranem i w ogóle
-W regionie Soulen znajdziesz wiele przedmiotów,a nawet owoców których nie ma w innych regionach-Wytłumaczyła szybko blondynka-Ten pokedex używa hologramów,dzięki temu łatwiej znaleźć słaby punkt pokemona dzięki samemu jego obrazowi,sprawdź go na Diamelu-Poradziła
Chłopak wyjął pokeball z pokemonem i nakierował na niego dziwne urządzenie,z wgłębienia wyskoczył obracający się trójwymiarowy model pokemona,co ciekawsze gdy znany Kaimiemu wygląd Diamela obrócił się o 360 stopni zmienił się na wersję z rękami i nogami
Głos z urządzenia oznajmił:

Diamel
Garunek:Pokemon nieoszlifowany diament
Typ:Kamień
Diamele mimo,że wyglądają niepozornie są jednymi z najbardziej odpornych pokemonów,dzięki dużemu ciśnieniu pod powierzchnią ziemi ich kończyny z węgla zmieniły się w diament,dzięki czemu potrafią zadawać silne ciosy i bronić się przed wieloma atakami.Gdy Diamel znajduje się w postaci pasywnej jest podatny na ataki ale łatwiej mu się zlać z toczeniem.Diamele mimo swojego typu jest podatny na ataki typu ognistego



-Hmmm...jednak nie jest taki zły-Stwierdził chłopak chowając pokedex do kieszeni kamizelki-Ale chyba powinienem już ruszać
-Dobrze-Przytaknęła pani profesor-Miasto leży jakiś dzień drogi z tąd na wschodzie
Kaimi podziękował i już miał wychodzić gdy usłyszał głos ojca
-Kaimi,mam coś dla Ciebie na drogę-Mężczyzna podszedł do Kaimiego i podał mu czerwono-zółty kamień-To ewolucyjny kamień ognie...może Ci się kiedyś przyda,o...i kasetka na odznaki,to,że masz misję nie tylko nie zabrania Ci zdobywania odznak ale i wymaga abyś zwiększał swoje umiejętności-Uśmiechnął się-Powodzenia
-Dziękuje-Głos chłopaka zadrżał gdy chował kamień i kasetkę do plecaka-Gdy tylko będę w Drizzletown zadzwonię z centrum pokemonów-Obiecał i opuścił salę diademu.
Chłopak w biegu opuścił budynek kierując się na północ
-Nie tak szybko,masz to jeszcze coś do roboty-Usłyszał ponury głos-Z pobliskiego drzewa głową w dół zwisał jakiś chłopak,zielone oczy patrzyły na chłopaka z bladej twarzy,kruczoczarne włosy zwisały ku ziemi
-Wyzywam Cię na walkę-Warknął zeskakując na ziemię,a jego czarne włosy opadły an kark i oczy-Walczysz lub giniesz
Chłopak wyglądał na trochę szalonego ale najwyraźniej mówił poważnie
-Przyjmuję wyzwanie-Odparł Kaimi bez cienia strachu
-Absol,pokażmy mu jak się zabija!
-Diamel!Show time!!

Offline

#2 06-April-2013 18:37:05

 Okultysta

Autor

7995310
Skąd: Milówka
Zarejestrowany: 09-August-2012
Posty: 592
Występuje w opowiadaniu: W każdym.
Postacie, którymi jestem: Jestem autorem, więc każdą. xD
Czytam opowiadania: Wszystkie.
Moje ulubione opowiadanie: Hym... Nie wiem. "0_o
WWW

Re: R2:Cyrkonie za szkłem

Błędy, błędy, dużo błędów... Których nie wypisze, bo primo - nie chce mi się , secundo - nie mam za bardzo czasu.

Ogólnie pomysł jest, słownictwo masz dobre... Ale te błędy, cholerne błędy, których jest zdecydowanie za dużo... Mam nadzieje, że w nowych notkach będzie lepiej. Używanie spacji i znaków interpunkcyjnych znacznie poprawi twoje twory. Ogólnie, to mógłbyś też zwolnić z akcją. Mnie ona nie przeszkadza, ale można pisać ładne opisy i w ogóle. :3 Idę czytać kolejną notkę.


http://i.imgur.com/Do1BehQ.jpg

Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD

Offline

#3 27-July-2013 22:42:15

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: R2:Cyrkonie za szkłem

Nie wiem, jakim cudem przebrnęłam przez taką ilość zaniedbanego tekstu! Gdybym Cię znała osobiście, to chyba żyć bym Ci nie dała, człowieku. "Nasza praca świadczy o nas" - zapamiętaj to sobie. Nie ma kropek, przecinków, sklejasz dwa zdania w jeden nic nieznaczący ciąg wyrazów. Makabra! Powinnam wyjść stąd i zaszyć się gdzieś w kącie, modląc się o Twoją poprawę w pisaniu. Taki świetny tekst, a tak zniszczony! Czy Ty wiesz, co zrobiłeś? A Ty się dziwisz na ChatBoxie, dlaczego tylko jedna osoba czyta Twoje opowiadanie. To ja Ci powiem. Bo nikt nie chce czytać czegoś, co nie ma zachowanych chociażby podstaw gramatyki. Okultysta komentuje je tylko dlatego, że on jest panem i władcą tego forum i trochę nieładnie by to wyglądało, gdyby nie wyrażał się na temat opowiadań osób, które zamieszczają tutaj własne teksty.

Naprawdę współczuję, bo opowiadanie zapowiada się nieźle. W dodatku nie masz przeciętnego słownictwa - wręcz przeciwnie i to aż mnie zastanawia, ile masz lat. Jeśli mniej ode mnie, to łap za podręcznik do gramatyki języka polskiego i wkuwaj teorię, by móc ją potem zastosować w praktyce. Jeśli więcej... to chyba wyjdę z siebie i rozjadę się walcem.

Chłopie, serce mi krajesz!

Jeśli chodzi o rozdział, to o wiele wygodniej by się czytało, gdyby tekst nie był tak "zapaćkany". Będę to powtarzała pod każdym rozdziałem, jeśli się nie poprawisz, jasne? Weźże, człowieku! Normalnie co ja mam powiedzieć na temat rozdziału i jego wydarzeń, skoro błędy i niedociągnięcia aż kolą w oczy?

No nic... Zobaczę, coś tam dalej nabazgrał. ;P


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline




Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl