My story, my life.

Let Yourself go into my endless dream.

Ogłoszenie



~KLIK~


Zapraszam wszystkich do rejestrowania się.
Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura)
Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji.
Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”.
Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie.
Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3


Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C:
Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~

~KLIK~


Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD
Czas na wielki comeback tego miesiąca~!
Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;)

~KLIK~


Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD
Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze.
Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C:


~KLIK~


Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam.
Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD
Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~

~KLIK~


#1 24-March-2013 15:52:38

Kaimi

Współautor

Zarejestrowany: 19-March-2013
Posty: 45

R1:Lepszy Diamel w garści

Nie ma to jak pędzić z zawrotną prędkością po pustych drogach siedząc w terenówce, niezapomniane wrażenie, a przekonać mógł się o tym jeden z naszych bohaterów czyli Kaimi. Wiatr rozwiewał mu zielone włosy gdy wystawiał przez okno głowę, a kaptur czarnej kamizelki furkotał radośnie gdy wraz z ojcem pędzili przez region  Soulet prosto do Arraycity miasta gdzie pokazany miał zostać niezwykły diadem regionów.
No tak, trzeba by wytłumaczyć  ten pośpiech, otóż profesor Jacob Hanere był słynnym naukowcem od spraw artefaktów archeologicznych (dziwna dziedzina nauki ale dobrze opłacana) pochodzącym  z Sinnoh i tu mamy powód pośpiechu czyli… spóźnialstwo profesora i spora odległość od regionów. Zostało zaledwie parę minut na dotarcie do miasta Array,a został jeszcze kawał drogi.
Zanim dowiecie się jak skończyła się ta szalona jazda musicie się dowiedzieć czegoś o jego synu.
Kaimi ,jak to często bywa nie podziela pasji swojego ojca „zabawkami z kamienia” lubi wyzwania i wszystko co niebezpieczne ale jak dotąd nie rozpoczął swojej podróży pokemon z powodu braku czasu i ciągłemu pomaganiu ojcu
Wracając do przejażdżki to… samochód właśnie robi koziołki po trafieniu na sporych rozmiarów kamień
-Bronzong,Telekineza-Zawołał profesor uwalniając pokemona z pokeballa.
Wielki stalowy dzwon uniósł ciężkie łapy
-Brrooonn-Rozległ się dudniący głos pokemona i samochód zawisł w powietrzu,przez sekundę Kaimi i jego ojciec zwisali głowami w dół lecz w następnej chwili pojazd leniwie stanął na kołach
-Dzięki Bronzong,dobrze się spisałeś-Profesor Jacob uśmiechnął się do pokemona i wycofał go do pokeballa-Dziwne,ten kamień wyskoczył znikąd-Stwierdził po chwili odwracając się w kierunku czarnego kamienia który właśnie uciekał...UCIEKAŁ?!
-To Diamel!-Zawołał profesor,teraz i chłopak spostrzegł,że kamień o który prawie zniszczyli samochód był pokemonem który właśnie uciekał w kierunku pobliskiej kępy drzew
-O nie to moja szansa!-Uśmiechnął się chłopak zakładając kaptur i czarną maskę zasłaniającą usta i nos,teraz z całej twarzy było widać tylko parę zielonych,iskrzących oczu-Jesteś mój!!-Ryknął przez maskę jednocześnie z niezwykłą siłą rzucając pokeball tak,że pokemon przewrócił się po uderzeniu kulką,nie minęła chwila gdy dźwięk pokeballa oznajmił schwytanie stworka
-Ha!Nareszcie-Ucieszył się młody Hanere zdejmując maskę i biegnąc po pokeball-A teraz,pokaż się!-Wśród wiru promieni z pokeballa pokazał się niewielki pokemon przypominający kawałek węgla z błękitnymi brzegami i niemrawym wyrazem twarzy
-Eeee...tato...co to jest?-Mina chłopaka zrzedła widząc takiego pokemona który prawdopodobnie nadawał się tylko na opał
-To jest Diamel,pokemon diament węgielny-Oznajmił profesor
-Taaa...chcesz go?-Zapytał chłopak ze skwaszoną miną,tym samym zresztą odwzajemnił się pokemon
-Nie,ty go złapałeś,więc jesteś jego trenerem,zresztą,nie wolno oceniać książki po okładce,Diamel może Cię jeszcze zaskoczyć,tylko pamiętaj,że ten gatunek jest wrażliwy na ogień-Ostrzegł Jacob
-Kamienny pokemon podatny na ogień?-Kaimi uniósł brew-No,to faktycznie,lepiej trafić nie mogłem-Mruknął sarkastycznie i chowając pokemona do pokeballa wsiadł do samochodu-Lepiej się pospieszmy mamy jeszcze-Zerknął na zegarek-Właściwie to już nie mamy czasu
-Ups!-Mruknął profesor sam wsiadając do auta-No to zapnij pasy!-Zawołał ruszając z pełną prędkością ku widocznemu w oddali miastu

Offline

#2 28-March-2013 16:08:08

 Okultysta

Autor

7995310
Skąd: Milówka
Zarejestrowany: 09-August-2012
Posty: 592
Występuje w opowiadaniu: W każdym.
Postacie, którymi jestem: Jestem autorem, więc każdą. xD
Czytam opowiadania: Wszystkie.
Moje ulubione opowiadanie: Hym... Nie wiem. "0_o
WWW

Re: R1:Lepszy Diamel w garści

"[...]a kaptur czarnej kamizelki furkotał radośnie gdy wraz z ojcem pędzili przez region[...]" - przed "gdy" przecinek.
"No tak, trzeba by wytłumaczyć  ten pośpiech, otóż[...]" - przecinek przed "otóż" nie pasuje. Powinien go zastąpić myślnik bądź kropka.
"[...]archeologicznych (dziwna dziedzina nauki ale dobrze opłacana) pochodzącym[...] - przed "pochodzącym" przecinek, gdyż jest to, o ile dobrze pamiętam, zaimek... jakiś tam. xD Tak czy siak ma być przecinek.
"Zostało zaledwie parę minut na dotarcie do miasta Array,a został jeszcze kawał drogi." - brak spacji po przecinku i powtórzenie "został". Można by napisać: "Zostało zaledwie parę minut na dotarcie do miasta Array, a do przebycia jest jeszcze kawał drogi."
"Zanim dowiecie się jak skończyła się ta szalona jazda musicie się dowiedzieć czegoś o jego synu." - po "jazda" przecinek.
"Kaimi ,jak to często bywa nie podziela pasji swojego ojca „zabawkami z kamienia” lubi wyzwania i wszystko co niebezpieczne ale jak dotąd nie rozpoczął swojej podróży pokemon z powodu braku czasu i ciągłemu pomaganiu ojcu" - Em... To zdanie to masakra. ^ ^" "Kaimi, jak to często bywa, nie podziela pasji swego ojca do "zabawek z kamienia". Lubi wyzwania i wszystko co niebezpieczne, ale jak dotąd nie rozpoczął swej podróży z powodu braku czasu i asystowaniu swemu ojcu." Masakra, chodziło mi, że ze znakami interpunkcyjnymi, których... nie było.
"-Bronzong,Telekineza-Zawołał profesor uwalniając pokemona z pokeballa.
Wielki stalowy dzwon uniósł ciężkie łapy
-Brrooonn-Rozległ się dudniący głos pokemona i samochód zawisł w powietrzu,przez sekundę Kaimi i jego ojciec zwisali głowami w dół lecz w następnej chwili pojazd leniwie stanął na kołach" -Aaa! Po pierwsze - prawidłowy sposób zapisu dialogu to:
[akapit]->myślnik->spacja->tekst->ewentualnie znak interpunkcyjny i spacja-> myślnik
Napiszę Ci, jak to powinno wyglądać:
- Bronzong, Telekineza - (MAŁA LITERA!)zawołał profesor uwalniając pokemona z pokeballa.
Wielki stalowy dzwon uniósł ciężkie łapy.
- Brrooonn - (TU TEŻ!)rozległ się dudniący głos pokemona i samochód zawisł w powietrzu. Przez sekundę Kaimi i jego ojciec zwisali głowami w dół lecz w następnej chwili pojazd leniwie stanął na kołach."
"-Dzięki Bronzong,dobrze się spisałeś-Profesor Jacob uśmiechnął się do pokemona i wycofał go do pokeballa-Dziwne,ten kamień wyskoczył znikąd-Stwierdził po chwili odwracając się w kierunku czarnego kamienia który właśnie uciekał...UCIEKAŁ?!" - więc pisałem już o tym jak powinien wyglądać poprawnie napisany dialog, ale tym razem po "spisałeś" powinna być kropka i "Profesor" słusznie z zdużej litery, po "pokeballa" kropka. "stwierdził" z małej litery, po "..." spacja.
"-To Diamel!-Zawołał profesor,teraz i [...]" to co wyżej oraz po "profesor" kropka, a wyraz "teraz" z dużej litery, gdyż będzie rozpoczynał nowe zdanie.
"chłopak spostrzegł,że kamień o który prawie zniszczyli samochód był pokemonem który właśnie uciekał w kierunku pobliskiej kępy drzew" - spacja przed "że", przecinek przed "o którym", przecinek przed "był", kropka po "pokemonem", wyraz "który" usuń, a "właśnie" z dużej litery. Po "drzew" kropka.

Dalszych błędów nie będę wypisywać, gdyż są podobne do poprzednich... Muszę Cię surowo już nie pouczyć, tylko opierdolić: JAK JAKO AUTOR MOŻESZ ZAPOMINAĆ O KROPCE NA KOŃCU ZDANIA!? xD Sorry, ale na serio - nie pisz szybko, skup się na tym, co piszesz, a gdy skończysz, to przeczytaj dokładnie i zwracaj uwagi na wszystko. I nie zniechęcaj się, bo bez konstruktywnej krytyki do niczego nie dojdziesz. Polecam Ci przeczytać jakieś z moich opowiadań znajdujących się w koszu - tam to dopiero błędy robiłem. ^ ^

Co do opowiadania... Zapowiada się naprawdę fajnie - ciekawy, niecodzienny pomysł, wszystko bardzo ładnie przedstawiasz... Jednak styl i poprawna polszczyzna dają wiele do życzenia - jeśli się poprawisz, to będą Cię czytać z przyjemnością i wytykanie błędów nie potrwa dłużej, niż czytanie. ^ ^


http://i.imgur.com/Do1BehQ.jpg

Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD

Offline

#3 27-July-2013 21:59:39

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: R1:Lepszy Diamel w garści

Normalnie zawsze jako pierwsze wymieniam błędy. Jednakże zostałam (jak zwykle zresztą) wyprzedzona z tym zamiarem. Jak ostatnio byłam na tym forum, to tylu ludzi nie było.

- Ej, Okultysta! - drze mordę, jednocześnie pisząc na klawiaturze. - Wiesz, że masz nawet więcej użytkowników, niż forum poświęcone O-pieprzowi? A chyba wiesz, co to opieprz? - raczy go podejrzliwym spojrzeniem.

Społeczność się nam rozrasta! :O To dobrze, bo zaczynało być nudno i chyba tu wrócę. ^^

Eto, zaraz... Dlaczego ja to piszę akurat tutaj? o. O A, już pamiętam! Miałam skomentować rozdział.

No to jazda!

Jest humor. A to dobrze! Im więcej tym lepiej. Już sobie wyobrażam Kaimiego udręczonego egzystencją Damiela. Całkiem fajny pomysł. I już lubię samego Kaimiego. Liczę na duże dawki humoru, czego chyba nie poskąpisz, co?

Lecę czytać dalej. ^^


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline




Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pldomki letniskowe sobieszewo prace ziemne Złotów transport ziemi Piła