Let Yourself go into my endless dream.
~KLIK~ Zapraszam wszystkich do rejestrowania się. Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura) Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji. Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”. Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie. Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3 |
Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C: Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie. Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~ ~KLIK~ Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD Czas na wielki comeback tego miesiąca~! Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;) ~KLIK~ |
Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze. Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C: ~KLIK~ Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam. Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~ ~KLIK~ |
Podoba mi się pozostawienie czytelników w niepewności co do decyzji Phoenixa - to zaostrza apetyt na kolejne rozdziały ale też myślę, że się zgodzi C: no zobaczymy, czas przeczytać kolejny rozdział
^^
Ja jestem... po części. xD
Okultysta napisał:
Aha... No w sumie to też było fajne. xD Staram się pisać tak by dialogi i zachowania postaci były jak najbardziej naturalne. :3
Mojego poczucia humoru nikt nie jest w stanie zrozumieć :C
Aha... No w sumie to też było fajne. xD Staram się pisać tak by dialogi i zachowania postaci były jak najbardziej naturalne. :3
Okultysta napisał:
To o tych ciastkach? xD Lubię powodować u innych uśmiech. XD O letniej szkółce - przeczytaj sobie opisy postaci. =3 Silne, chodzi o to, że pokemony tak dobrze je znały, iż były silne w ich wykonaniu. ^ ^ Śmierci ale też i cudów z nimi związanymi. C: Też tak sądzę. ^^
Nie o ciastkach ._. O tym jak każdej kazałeś inaczej siebie nazywać, chociaż one mówiły całkowicie na odwrót. XDD Rozumim. c:
To o tych ciastkach? xD Lubię powodować u innych uśmiech. O letniej szkółce - przeczytaj sobie opisy postaci. =3 Silne, chodzi o to, że pokemony tak dobrze je znały, iż były silne w ich wykonaniu. ^ ^ Śmierci ale też i cudów z nimi związanymi. C: Też tak sądzę. ^^
Rozwaliła mnie ta scena z witaniem się, tzn twoja reakcja na nie. xD O jakiej szkółce mówiła Sella? Dwa silne ataki? No nie powiedziałabym xP Ciekawe o co chodziło tym Murkrowom...ale widzę też że twoje opowiadanie nie będzie pozbawione śmierci Pokemonów, buu. ;__; A czy opowiadanie jest lepsze od starszej wersji? No, raczej! Tym razem nawet błędów nie znalazłam. O.o
Mimo,że ta opowieść dopiero się zaczyna to zapowiada się ciekawie.
Tak jak powyżej uważam,że masz wspaniałą technikę czytania,potrafisz trzymać czytelnika w napięciu,a co najważniejsze masz pomysł.
Treść tej opowieści jest niczym delikatny szmer strumienia,który wpada do morz i tworzy potężne fale poruszające naszą wyobraźnię.
Mam nadzieję,że następne rozdziały będą równie dobre...nie,wróć,mam nadzieję,że będą jeszcze lepsze.
PS.Mam nadzieję,że nie przegiąłem xD
Świetny rozdział, coraz lepiej ci idzie pisanie ;3
Tak jak już mówiłam ta wersja bardziej mi się podoba i ma w sobie jakiś taki klimat. Poza tym podoba mi się ten pomysł z obrazkami na początku- zgaduję, że ten tutaj przedstawia domek Phoena więc przeprowadzam się tam xD
Swoją drogą... ciekaaawe co wykluje się z jaja? skorupka nie daje mi żadnych wskazówek
Aww, uwielbiam te tajemnicze i mroczne klimaty. ^0^ Świetny rozdział, w ogóle fajnie piszesz, mi opisy walk jakoś nigdy nie idą lub siedzę nad nimi godzinami, bo nie jestem wielkim znawcą ataków Pokemonów. Ciekawie się zapowiada, czekam na kolejny rozdział. =3 Myślę, że Phoenix ulegnie Selli i wyruszy z nią w podróż.
Yeah! Uwielbiam ten rozdział~ [m.in. dlatego, że pojawiam się w nim ja, muahahah]
Szczególnie podoba mi się scena, kiedy próbuję złapać Hydreigon'a, rozwaliła mnie xD
Czekam na więcej o3o
Zwrócę Ci uwagę tylko na jedno.
''[...] że uważane przez wszystkich za zły omen mu przyniosą szczęście.'' - Po ''omen'' przecinek i nie ''mu'' tylko ''jemu''.
Hmmm... Sellę polubiłam już po samym opisie. Wygląda mi na wścibską, ale jednocześnie ostrożną w tej swojej ciekawości. Na pewno nie należy do nieśmiałych i tchórzliwych osób, co daje jej kolejnego plusa z mojej strony.
Elegy... Prawdziwy uparciuch, ale również ambitny. Nie można jej zarzucić braku pewności siebie i wątpliwości we własne siły, ''rzucając się'' na tak silnego Pokemona.
Jak na pierwszy rozdział, to jest naprawdę super. Tak samo długość jak i wydarzenia urzekły mnie całkowicie.
Kuzynka błagająca o wspólną przygodę na pewno nie ustąpi, a kuzyn wkrótce się zgodzi (albo i nie, wnioskując po jego otwartej niechęci do przeszłości).
Kiedyś zapytałeś czy chciałabym być ''umieszczona'' w jednym z Twoich opowiadań. Wcześniej udzieliłam odpowiedzi i gdybym miała wybrać, w którym opowiadaniu o Pokemonach miałabym występować, to chyba wybrałabym właśnie to.
Czekam na ciąg dalszy. ^^
Łoo matko, jak zajebiście <3 Jesteś moim mistrzem
Podobają mi się te lekko tajemnicze, straszne fragmenty. Szczególnie ostatnie zdania, zniknięcie Hydreigona *o* Chcę koleejneej ;D
Bardzo mi się podoba : D Cholernie dobrze napisane, jakbym czytała pisarza a nie amatora : D
Czemu ja tak nie potrafię? -.- Mam na siebie focha xD
Ze zniecierpliwieniem oczekuję kolejnego rozdziału i mam nadzieję, że się go doczekam z kolejnymi fantastycznymi postaciami.
Elegy jest boska. Świetne włosy i pokemona też kocham : D
Pozdrawiam ^^