My story, my life.

Let Yourself go into my endless dream.

Ogłoszenie



~KLIK~


Zapraszam wszystkich do rejestrowania się.
Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura)
Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji.
Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”.
Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie.
Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3


Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C:
Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~

~KLIK~


Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD
Czas na wielki comeback tego miesiąca~!
Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;)

~KLIK~


Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD
Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze.
Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C:


~KLIK~


Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam.
Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD
Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~

~KLIK~


#1 01-September-2012 16:42:11

 Okultysta

Autor

7995310
Skąd: Milówka
Zarejestrowany: 09-August-2012
Posty: 592
Występuje w opowiadaniu: W każdym.
Postacie, którymi jestem: Jestem autorem, więc każdą. xD
Czytam opowiadania: Wszystkie.
Moje ulubione opowiadanie: Hym... Nie wiem. "0_o
WWW

#Rozdział Szósty – No żeś wykrakał...

    Dlaczego tu jest tak nudno? Wiecznie w aucie grzebać nie będę choć... mógłbym. Nic ciekawszego jak na razie nie ma do roboty. Może pójść do Gwen... Tak, to dobry pomysł, pewnie Natalia zrobi obiad. Już wiem dlaczego Ben na nią leci, niezła z niej laska a poza tym jest całkiem normalna... A raczej nienormalna, nie jest jak każda dziewczyna i to mi się w niej podoba... Podobnie jak w Gwen... Yhym, trochę zbaczam z tematu, wyszedłem spod auta, umyłem się, przebrałem i ruszyłem tam pieszo, w końcu daleko nie miałem. Jak to miałem w zwyczaju wszedłem bez pukania.
- Hej wszystkim! - rzuciłem ściągając buty i wieszając kurtkę na haku.
- Jesteśmy w salonie! - odpowiedziała mi Gwen, więc ruszyłem w tamtym kierunku. Ona z Natalią siedziały na sofie a Ben na fotelu. Podszedłem do dziewczyn i usiadłem pomiędzy nimi obejmując je.
- Kevin! - rzuciła brązowowłosa odsuwając się, Gwen zrobiła podobnie, jednak po trochę dłuższym czasie.
- Myślałem, że chodź z wami można się powygłupiać – mruknąłem – Co robicie? - po moich słowach coś zapikało, pierwszą moją myślą było to, że to odznaka lub Omnitrix ale na szczęście był to telefon Natalii. Wstała i odebrała go.
- Natalia, rusz tu dupę, ON jest wściekły... - było wyraźnie słychać już znajomy mi głos, który dziwnie zaakcentował „ON”.
- Dobra... Już tam lecę... - rozłączyła się.
- Co jest? - spytała Gwen jakby trochę... nieufnie?
- Nie nic... Zaraz przyjdę... - ubierała już kozaki.
- Na pewno? Może pójść z tobą... - spytał Tennyson, dlaczego mnie to zdziwiło?
-Tak, na pewno... - i wyszła.
~*~*~*~
    Minęło gdzieś około godziny a my nudziliśmy się przed telewizorem, dziewczyna nadal nie wróciła jednak ja zbytnio się tym nie przejmowałem. Z nudy wyrwał nas dźwięk wydający moja odznaka. Uśmiechnąłem się szeroko odbierając ją.
- Tak? - spytałem bardziej z nawyku niż z grzeczności.
- Wieczni Rycerze! Zaatakowali nas podczas transportu produktów na Galwana! Musicie nam... - i tu połączenie się urwało, jednak ja już zdążyłem namierzyć skąd dochodził sygnał. Ruszyliśmy pod mój garaż a po zapakowaniu się do mojego autka jechaliśmy już w stronę magazynu D11. Przy wejściu stały furgony, do których wieczni rycerze pakowali jakieś pudła. Szybko podbiegłem do nich i wyciągnąłem główny kabel z silnika, te tumany nigdzie bez niego nie pojadą.
    Akcja była szybka – skopaliśmy tyłki Wiecznym Rycerzom, Ben zmienił się w Polarnego, żadna rewelka. Po około 15 minutach byliśmy gotowi do drogi powrotnej.
- Dzięki za pomoc... - rozległ się kobiecy głos, dziewczyna wyszła z cienia. No nie powiem, laska że hej, w skąpym stroju podobnym do tego Czarodziejki, tylko niebieski. Miała długie, białe, falujące włosy i błękitne, niebieskie, hipnotyzujące oczy. Powolnym krokiem podeszła do stojącej nieopodal jej półki, na której znajdowała się zielona fiolka za szkłem. Przypatrzyłem się jej chwile, tylko jedna, zielona i fluorescencyjna substancja skojarzyła mi się z Galwnaem.
- Ty wiesz kobieto co to jest!? - rzuciłem panicznie.
- Tak... to hybrydium... - ściągnęła szkło chroniące fiolkę i rzuciła je w bok a ono stłukło się w drobny mak. Skierowała dłoń w stronę fiolki chcąc ją wyciągnąć, jednak ja na to nie mogłem pozwolić. Ruszyłem na nią wchłaniając podłoże, uformowałem z dłoni młot, zamachnąłem się aż nagle... Ona wykonała błyskawiczny unik, kopnęła mnie w krocze, parę razy kolonem w brzuch i w głowę. Chwyciła mnie gdzieś za kark mocno wbijając palce i... moja zbroja rozpadła się a wtedy... Nie, nie mogę uwierzyć w to co stało się potem... Skończyłem pobity leząc obok Bena i Gwen... BABA MNIE KUŹWA POBIŁA!!! Nie, nie wierze w to co się stało, ona to pewnie jakiś robot a nie człowiek... Widziałem jak Gwen atakuję ją maną, jednak ona wykonywała uniki a raz... chwyciła jej kule w dłoń i odrzuciła do niej powalając rudowłosa na ziem.
- Ben, zmień się w coś!!! - wydarłem się na uśmiechającego się wciąż chłopaka.
- Do-dobra... - ledwo powstrzymując śmiech - Wielki Kevin Levin pobity przez dziewczynę... - powiedział po czym walnął w Omnitrix.... Zabije pajaca potem... Ben zmienił się w Szlamfire i ruszył na dziewczynę, najpierw wystrzelił parę kul ognia, jednak dziewczyna wykonała kilka gestów a woda pojawiła się wokół niej gasząc ogień a następnie stworzyła z niej sopel, który wbił się w brzuch Szlamfire. On chwycił w dłoń sopel i stopił go po czym się zregenerował, wyciągnął kilka nasion i już miał nimi rzucić w nią gdy nagle stanął jak zamurowany a jego ręka zaczęła się trząść. Wypuścił nasiona, które upadły na ziem. Nie wiem co mu się stało ale uklęknął a następnie upadł na podłogę.
- Nie-nie panuje nad swym ciałem! - krzyczał wyraźnie przerażony, spojrzałem na dziewczynę, wykonywała dziwne gesty rękoma. Podniosła je gwałtownie do góry a Ben wstał równie gwałtownie. Ona panowała nad jego ciałem jak nad marionetką. Gdy rozdzieliła palce dłoni dłoń Szlamfire stanęła w płomieniach.
- Może i fajne macie moce... A jak się wam podoba moja? - po czym wykonała kolejny gest rękoma a Ben ruszyła na nas ciosając kulami ognia, nas szczęście Gwen zdążyła wykonać osłonę.
- Nie panuje nad sobą! - wykrzyczał bijąc pięścią w tarczę. Cofnął się lekko, obie dłonie mu zapłonęły, wziął zamach i rozbił tarczę po czym Gwen upadła prosto na mnie. Pewnie było by po nas gdyby nie to, ze Omnitrix się rozładował a Ben był już sobą. Dziewczyna jakby przerażona „wypościła” Bena po czym upadł obok nas, chwyciła fiolkę którą ukryła w torbie i podbiegła do nas, wykonała szybki gest a cała nasza trójka wstała i oparła się o ścianę. Wykonała kolejny gest a woda przygwoździła nas do ściany i zamarzła, przymarzając nas do ściany.
- Kevin I Levin pokonany przez dziewczynę... A także Ben Tennyson... Jak widać by pokonać nastolatka trzeba wysłać nastolatkę... - po czym wybiegła. Udało mi się sięgnąć ściany i wchłonąć ją, po krótkim czasie uwolniłem nas. Gwen z wdzięczności rąbnęła mnie łokciem w brzuch.
- No żeś wykrakał! - rzuciła gniewnie.
- Ale co? - uginając się, nadal byłem poobijany.
- Chciałeś mieć silniejszego wroga to proszę, dziewczyna skopała ci dupę!
***
He he he, notkę udało mi się napisać, jak wam się podoba? Dedyk jest dla Kimiko A, i postanowiłem pisać dalej a co do par... To będę się one zapewnię często zmieniać


http://i.imgur.com/Do1BehQ.jpg

Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD

Offline

#2 17-January-2013 23:33:05

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: #Rozdział Szósty – No żeś wykrakał...

Świetna nota. Uśmiałam się i to na serio. xD

Więcej takich poproszę! xD

Ostatnio edytowany przez GeminiGirl (18-January-2013 21:51:01)


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline




Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plukryta sobieszewo wynajem autobusów Piła skup złomu Piła