My story, my life.

Let Yourself go into my endless dream.

Ogłoszenie



~KLIK~


Zapraszam wszystkich do rejestrowania się.
Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura)
Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji.
Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”.
Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie.
Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3


Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C:
Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~

~KLIK~


Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD
Czas na wielki comeback tego miesiąca~!
Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;)

~KLIK~


Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD
Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze.
Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C:


~KLIK~


Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam.
Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD
Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~

~KLIK~


#1 01-September-2012 16:27:38

 Okultysta

Autor

7995310
Skąd: Milówka
Zarejestrowany: 09-August-2012
Posty: 592
Występuje w opowiadaniu: W każdym.
Postacie, którymi jestem: Jestem autorem, więc każdą. xD
Czytam opowiadania: Wszystkie.
Moje ulubione opowiadanie: Hym... Nie wiem. "0_o
WWW

#Rozdział Trzeci – Demon Przeszłości.

Budzik zbudził mnie o 4 rano... Nienawidzę poniedziałków. Pierwszy dzień w nowej klasie, w nowej szkole... Wstałam, umyłam się i przebrałam a następnie zlazłam ma dół. Otworzyłam lodówkę.
- Co my tu mamy... - mruknęłam - Jajka, bekon... No to śniadanie dla czworga raz... - przygotowałam jajecznice z bekonem, zrobiłam tosty i posmarowałam je masłem. Wbiegłam po schodach na górę i zaczęłam czytać podręczniki, dałam za ucho kosmyk mych brąz włosów.
- Co za ironia, że też musiałam zamieszkać z kimś z rodziny Tennysona -mruknęłam, Hellsing mnie zatłucze jak się dowie... A srał go pies, teraz mam gorsze problemy na karku niż on – szkołę. Było już chyba wpół do 7, więc zeszłam na dół, nałożyłam śniadanie na talerze i nalałam soku z pomarańczy do szklanek. Muszę się upodobać nowym znajomym, co nie?
    Po chwili na dół zeszła Gwen.
- Co tu tak cudnie pachnie? -właśnie chowała telefon do kieszeni, pewnie dzwoniła do pozostałej dwójki, była już gotowa do wyjścia.
- Zrobiłam śniadanie... Jak mniemam twoi przyjaciele wpadną?
- Tak, właśnie do nich dzwoniłam, zaraz tu będą...
-usiadła obok mnie, czyżby mi tak szybko zaufała? Zaczęła jeść – To-jest-wyborne! Już wiem gdzie Kevin będzie przychodził na obiad - uśmiechnęła się. Słychać było jak podjeżdża jakieś auto, trzaskanie drzwi i nagle obaj weszli do domu.
- O, hej wam, co to tak pachnie? - spytał ten wyższy, chyba miał na imię Kevin, co nie?
- Siadajcie i jedzcie... - wskazałam na dwa puste miejsca, nie minęło dużo czasu gdy ich talerze były puste – Ale mają spust – pomyślałam. Sama szybko dojadłam i zaczęłam myć talerze.
- To było pyszne - uśmiechnął się do mnie chłopak w zielonej kurtce - Ej, pamiętasz jak spotkaliśmy się pierwszy raz w metrze? Dlaczego byłaś taka smutna? - zrobiło mi się głupio, nie będę kłamała, powiem prawdę.
- Eee... Problemy rodzinne, nie chce o tym gadać... wybacz... - no co?! To przecież prawda... O, gdyby oni wiedzieli...
- E, przepraszam, ja nie chciałem... - zrobiło się mu głupio, było to widać.
- Nic się nie stało... Dobra, ja już będę lecieć do budy, tempus fugit kochani...- wstałam i ruszyłam do drzwi, jednak podbiegła do mnie Gwen i chwyciła za ramię.
-Co to znaczy? No i przecież możesz pojechać z nami - spojrzała znacząco na Kevina.
- Za takie śniadanie nawet na koniec świata - uśmiechnął się brunet.
- Dzięki... A ten zwrot zwykle mawiał Wergiliusz a znaczy dosłownie czas ucieka.
- No nie, jedna kujonkę mieliśmy, to teraz dostaliśmy kolejną
- zażartował Tennyson, który usiadł obok mnie na tylnym siedzeniu.
    Dotarliśmy na miejsce. Istna dzicz. Większość osób znajdujących się na dworze były cheerleaderki bądź sportowcy.
- Witam w dżungli... - powiedziała Gwen gdy pożegnała się zresztą i wysiadła z auta. Jak widać  Kevin i Ben nie chodzą tu do szkoły. Szliśmy powoli w stronę wejścia, przy którym stało kilka cheerleaderek, gadały o czymś.
- No, strasznie krzywa ona ma ten nos... A spójrzcie jaki mam duży tyłek, nie wiecie co mam z nim zrobić? - mówiła jedna. Och! Jak ja nienawidzę takich pustaków. Coś mi przyszło na myśl.
- Pożal się, podobna żal dupę ściska... - rzuciłam do niej wchodząc do środka. Gdy weszłyśmy Gwen chichotała.
- Dobre to było, ale ona teraz cię zniszczy, na serio, te dziewczyny są gorsze od Vilgaxa...
- Od kogo?
- spytałam, to chyba naturalne słysząc taką nazwę, Gwen zrobiła głupią minę – Co to, postać z jakiegoś anime?
- Nie... Tylko... Taki główny złoczyńca w takiej grze komputerowej... - jąkając się lekko.
- Cześć Daisy... - usłyszałem głos za swoimi plecami, odwróciłam się.
- Co ty tu robisz? - zaskoczona, na mojej twarzy malował się strach i niepewność. Ów głos dochodził od chłopaka, dobrze mi znanego - Lance...
- Wy się znacie?
- Tak... Daisy bardzo dobrze mnie zna...
- Zamknij się, nie nazywaj mnie tak...
- było mi smutno bo... a nieważne...
- Dobra... Wybacz Gwen, pozwolisz nam pogadać sam na sam? - Gwen kiwnęła głową i ruszyła dalej.
- Co ty tu robisz! - krzyknęłam, ledwo powstrzymując się od płaczu.
- On... Kazał mi cię pilnować w szkole, wie, że mieszkasz z wnuczką Maxa Tennysona... - objął mnie i ruszył powoli – Udawaj, że mnie nie nienawidzisz...
- To trudne zadanie.... On czyli Hellsing? A poco ja się pytam, niby kto inny?
- dłonią chwycił mnie niżej, w boku i uścisnął mnie mocniej, zadając mi ból, skrzywiłam się.
- Nie chce cię skrzywdzić, więc niczego nie kombinuj, rozumiesz!? - chłodno, odprowadził mnie do szafki. W „domu” nie mam spokoju, w szkole również... Gdyby nie Nathaniel popełniłabym samobójstwo już dawno...
***
Czy czytając na początku myśleliście, że to Gwen? Heh, notka ze spóźnieniem (sorry), ale z powodu Halloween byłem strasznie rozkojarzony... A, strasznego Halloween wam życzę, buaha ha ha ha! O, i jeszcze jedno, tu macie wygląd Lance'a http://images2.fanpop.com/images/photos … 24-768.jpg , pojawią się za niedługo opisy bohaterów. Pojawił się album z obrazkami głównych bohaterów. Tu macie obrazek Natalii http://img508.imageshack.us/img508/3890/natalia6.png  . No, dedyk dla Enzuki i połączmy się wszyscy w modlitwie, by w końcu coś napisała :3


http://i.imgur.com/Do1BehQ.jpg

Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD

Offline

#2 17-January-2013 23:08:52

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: #Rozdział Trzeci – Demon Przeszłości.

Widziałam, że wypowiada się ta nowa. Samo mi się nasunęło.

Jakby co, przypomnij mi na GG, żebym Cię o coś zapytała (ciekawe tylko, czy będę pamiętać xD).


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline




Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plukryta sobieszewo wynajem autobusów Piła skup złomu Piła