My story, my life.

Let Yourself go into my endless dream.

Ogłoszenie



~KLIK~


Zapraszam wszystkich do rejestrowania się.
Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura)
Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji.
Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”.
Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie.
Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3


Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C:
Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~

~KLIK~


Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD
Czas na wielki comeback tego miesiąca~!
Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;)

~KLIK~


Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD
Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze.
Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C:


~KLIK~


Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam.
Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD
Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~

~KLIK~


#1 20-August-2012 20:10:01

 Okultysta

Autor

7995310
Skąd: Milówka
Zarejestrowany: 09-August-2012
Posty: 592
Występuje w opowiadaniu: W każdym.
Postacie, którymi jestem: Jestem autorem, więc każdą. xD
Czytam opowiadania: Wszystkie.
Moje ulubione opowiadanie: Hym... Nie wiem. "0_o
WWW

Rozdział 3.

Paryż,
Ten sam dzień...

***
Wróciliśmy do domu po dość długim spacerze po zakupach... Ja zrobiłam kolacje, bo był już wieczór i kazałam Tomasowi zanieść te kupione zakupy do pokoju... Pewnie zastanawiacie się dlaczego mimo to że mam taki wielki dom śpię w jednym pokoju z jakimś nieznajomym? Otóż powód jest prosty – śnią mi się koszmary...a kiedyś...no nie będę wam się tu spowiadać, powiem tyle, gdy śpię obok kogoś, to wtedy mam spokojny sen...jak uciekłam z domu był taki jeden... No dobra, zbaczam za bardzo z tematu, nie jestem puszczalska, ot co, nie całowałam się jeszcze, nie miałam chłopaka choć było wielu chętnych...ale same napakowane debile... A Tomas, jest miły, no i umiałabym się obronić... Zrobiłam parę kanapek i zabrałam sok pomarańczowy na górę, weszłam do pokoju. Tomas stał w krótkich spodenkach i zakładał koszulkę... Jakie ona ma umięśnione ciało... no ale ja na to nie lecę, choć przyznam że chyba bardziej niż ci wielcy sportowcy z mojej szkoły... Przestraszył się mnie, bo weszłam bardzo cicho, na dworze było już strasznie ciemno, mimo że była gdzieś koło 19. Położył się na łózko a ja usiadłam obok, dużo gadaliśmy o głupotach na spacerze, pomiędzy nami położyłam kanapki i sok gdy nagle...Dup! Zgasło światło...
-Awaria prądu... -wstałam i wyciągnęłam z szafy świece, kilka świec, zapaliłam je i położyłam na tacy, by wosk nie kapał, dałam je obok tacy z kanapkami, w jego oczach pięknie migotały płomienie świec...

...w jej oczach pięknie migotały płomienie, miała piękne , głęboki, niebieskie oczy...
-Jak się czujesz? -spytała, miała taki łagodny głos
-Do-dobrze... -zaczęła jeść więc też się poczęstowałem, byłem głodny i spragniony, po chwili pomiędzy nami były tylko świece.
-Jesteś inny niż inni faceci których znam, jesteś miły i przystojny... -uśmiechnęła się do mnie uroczo, wyglądała bardzo pięknie gdy się uśmiechała.
-Uśmiechaj się do mnie częściej -pomyślałem rozmarzony, ale zaraz spytałem się jej...- Ja przystojny? Ale mogę powiedzieć tyle – widziałem pełno ładnych dziewczyn ale ty bijesz wszystkie na głowę -uśmiechnąłem się do niej a ona lekko się zarumieniła.
-Pokaż mi twa dłoń... -wystawiła jedną ze swych dłoni przede mną, a ja położyłem swa dłoń na jej, ona nalała mi kapkę wody, czystej, zwyczajnej wody na dłoń, położyła na to swą drugą dłoń i delikatnie jeździła po mojej... Było to bardzo przyjemne i kojące, dawało ulgę... Zamknąłem oczy...miała bardzo delikatną dłoń...

...miał bardzo ciepłą dłoń...patrzyłam się w niego, zamknął swe cudne, błękitne oczy...
***
Belwood...

***
Gwen nagle wpadła w jakąś dziurę, chciałem zmienić się w Jet Ray'a jednak zmieniłem się w Ziąba. Stworzyłem jej coś w rodzaju lodowej zjeżdżalni po której zjechała, zabrałem dziadka Maxa i zleciałem na dół, do tamtej dziury. Okazało się że, Gwen wylądowała tuż pod nogami jakiś 3 goryli, napakowanych w jakiś dziwnych zbrojach...Ich postura ludzkiej nie przypominała, Gwen wstała i podbiegła do nas i stanęła pomiędzy nami. Tamci...ee...nazwijmy ich strażnikami...wyciągnęli bronię i wymierzyli w nas, Gwen zrobiła swoje pole gdy oni wystrzelili jakieś sieci, które zniszczyły pole i owinęły każdego z osobna, zaczęły nas razić czymś dziwnym, po czym przybrałem swój normalny wygląd, ale także sparaliżowało nas. Zaczęli nas ciągnąć i powoli traciłem przytomność...
***
Paryż...
Znów...xD
***
Była noc, a ja znów miałam koszmar...byłam przerażona, wstałam z sofy i popatrzyłam na śpiącego Tomasa, usiadłam obok niego i obudziłam go.
-Co się...stałoooo... -ziewnął, było mi głupio że go obudziłam ale po prostu byłam przerażona, cała drżałam- Co ci się stało?
-Mozę ci się to wydać dziwne, ale...czy mogę dziś spać z tobą, obok ciebie znaczy... -było mi głupio, zarumieniłam się i spuściłam głowę w dół- Albo, nie ważne -wstałam, chciałam wrócić na sofę jednak on...złapał mnie za rękę i pociągnął mnie...trochę za mocno bo...położyłam się prosto na nim tak, że lekko dotknęłam jego ust moimi...waliło mi serce czułam, że jemu też, wstała, położyłam się obok odwrócona do niego tyłem, rzuciłam hasło: dobranoc i udawałam że śpię. Nie wiem czemu ale...odwróciłam się i objęłam go...Udawałam że śpię i że to taki odruch...lekko uchyliłam oczy, a on odwrócił się przodem do mnie, także zamknięte miał oczy...powoli położył mi dłoń na biodrze...Cała drżałam ale nie z zimna czy ze strachu...powoli przybliżałam twarz do niego, wydawało mi się że on też, gdy byliśmy już bardzo blisko przestała, a po chwili...zasiniałam...
***
Belwood...
***
Powoli budziłam się...wisiałam w jakieś celi przybita kajdanami do ściany, blokowały moją moc...widziałam że wisi koło mnie jeszcze 3 inne postacie, było ciemno ale rozpoznałam dziadka, Bena i... KEVINA!!!
-Kevin!? Co ty tu robisz, kim jest ten ktoś, w ogolę czemu on nas tu trzyma!?
-Gwen, cicho i słuchaj... To Wulkanus...miał na mnie pewnego haka, miał nakaz wrzucenia mnie do nicości jeśli nie wróciłbym mu pewnej rzeczy...a tą rzecz miała Czarodziejka...a ona chciała twą księgę...wiem, mogłem się spytać, mogłem ci wszystko powiedzieć ale ty byś się mieszała a ja nie chciałem was w to mieszać...
-No dobra...to już wiem czemu on nas tu trzyma...musimy uciec...
-No ale jesteś spostrzegawcza! -Ben sarkastycznie- Ale jak? Omnitixa nie dosięgniemy a kajdany blokują moce...
-Kevin, dosięgniesz kolanem mojej kieszeni -spytał dziadek, Kevin pokiwał głową na znak, że dosięgnie- Dobrze, uderz mocno kolanem w moją kieszeń, jest tam odznaka, jeśli się uda wyślemy sygnał SOS... -Kevin uderzył kolanem jak najmocniej walnął Kolanem o kieszeń, odznaka wydała piknięcie, na znak że wiadomość SOS została wysłana- To teraz możemy tylko czekać...
~~~~~~~~~~
Ah...wiem, nudno i w ogóle ale u mnie dopiero akcja się rozkręca no... No i jeszcze raz pisałem jako ktoś a potem zmieniałem, sorki że tak to pogmatwałem xD A no i jeszcze na wycieczce byłem...jedne z haseł jakie tam leciało to było „UFO Porno, Ufo porno...”. A to ufo porno było by wtedy gdyby był film jak Anodytka robi TO z Osmozianinem? ^ ^” Wiem, głupi jestem, ale to przez Kingę i Dudysa, oni mnie popsuli xD Dedyk dla AlotBox xD


http://i.imgur.com/Do1BehQ.jpg

Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD

Offline

 



Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl