Let Yourself go into my endless dream.
~KLIK~ Zapraszam wszystkich do rejestrowania się. Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura) Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji. Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”. Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie. Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3 |
Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C: Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie. Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~ ~KLIK~ Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD Czas na wielki comeback tego miesiąca~! Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;) ~KLIK~ |
Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze. Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C: ~KLIK~ Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam. Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~ ~KLIK~ |
Hala Pokazowa była wypełniona po brzegi. Tłum wiwatował i wspierał swego ulubieńca. Wokół unosiła się mieszanina różnych emocji, w tym niepewności. Wynik toczonego pojedynku był nie do przewidzenia.
Walka rozkręciła się już na dobre. Wodny pingwin biegł najszybciej jak mógł, ale wiadomo, iż na lądzie nie radził sobie równie sprawnie, jak w wodzie. Dziób pokemona zabłysnął oraz wydłużył się, po czym stworek odbił się od ziemi i wirując, ruszył w kierunku unoszącej się lekko nad podłożem elektrycznej, zielonkawej ryby. Ta natychmiast wykonała unik.
- Świetnie, Eelektross, a teraz Toksyna! - Stworzenie zwróciło się ku Piplupowi i wypluło w jego kierunku fioletowy płyn.
- Dyziek, unik i Hydro Pompa! - zarządził jego trener. Był to średniego wzrostu chłopak, wyglądał na góra trzynastolatka. Ubrany był w garnitur, który był ciut przyduży na niego. Miał ciemnoczerwone włosy.
Piplup o imieniu Dyziek wykonał zgrabny unik, jednak był za wolny, przez co toksyna odcisnęła na nim swe piętno. Lekko rozchwiany pokemon próbował złapać równowagę, a następnie poskoczył. Przed jego dziobem pojawił się wodny okrąg.
- Z nami nie ma tak łatwo – mruknęła trenerka Eelektrossa. - Elektromagnetyczne Działo, już! – Pokemon uniósł się i wisząc nad Piplupem, stworzył kule, w której mienił się różnymi barwami ładunek elektromagnetyczny. - A teraz Stalowy Ogon! - zarządziła stanowczo, a stworzenie uderzyło ogonem, który przez chwile zabłysnął metalicznie, we wcześniej stworzoną sferę, po czym ruszyła z wielką prędkością w Dyźka, błyszcząc srebrzyście i pozostawiając smugę tego samego koloru za sobą. Pokemon oberwał i padł niezdolny do dalszej walki...
~*~*~*~
- Tak oto zakończył się Kolejny Wielki Festiwal w Sinnoh i narodziła nam się nowa Top Koordynatorka – Whitney White, znana pod pseudonimem Madame W* – mówiła telewizyjna prezenterka. - Niestety w cieniu zwycięstwa panny White kryje się koniec kariery świetnie zapowiadającego się koordynatora, Phoenixa Peytona. Co z nim się dzieje? Nie wiadomo. Swą podróż zaczął jak każdy. Jako dziesięciolatek rozpoczął swą przygodę po Sinnoh wraz ze swym Piplupem, Dyźkiem. Nie łapał żadnych innych pokemonów, ponieważ twierdził, że tylko on mu wystarczy do osiągnięcia swego celu, jakim był tytuł Top Koordynatora. W ciągu niecałego roku zdobył 5 wstążek i przystąpił do Wielkiego Festiwalu. Tam poniósł druzgocząca porażkę. Jak twierdziła sama Whitney, Phoenix nie był żadnym wyzwaniem. Wiedziała, że użyje Piplupa, więc wystarczyło oglądnąć tylko jego wcześniejsze wystąpienia. Jej zdaniem Peyton... – Kobieta zniknęła z ekranu za sprawą chłopaka, który wcisnął przycisk na starym odtwarzaczu, przez co wysunęła się z niego kaseta VHS. Wyciągnął ją i schował do pudełka.
Pomimo upływu ponad czterech lat, doskonale pamiętał co wtedy się wydarzyło...
~*~*~*~
- Z nami nie ma tak łatwo – mruknęła trenerka Eelektrossa. - Elektromagnetyczne Działo, już! – Pokemon uniósł się i wisząc nad Piplupem, stworzył kule, w której mienił się różnymi barwami ładunek elektromagnetyczny. - A teraz Stalowy Ogon! - zarządziła stanowczo, a stworzenie uderzyło ogonem, który przez chwile zabłysnął metalicznie, we wcześniej stworzoną sferę, po czym ruszyła z wielką prędkością w Dyźka, błyszcząc srebrzyście i pozostawiając smugę tego samego koloru za sobą. Pokemon oberwał i padł niezdolny do dalszej walki.
~*~*~*~
Chłopak mocno ściskał pudełko z nagranym Wielkim Festiwalem, w którym sam brał udział prawie 5 lat temu. W jego oczach pojawiły się łzy. Wiedział, że zachował się jak świnia.
- Jak mogłem mu tak powiedzieć!? – myślał. - Tak mocno go zraniłem... Obarczyłem go poczuciem winy, ale to moja głupota zawiniła. Madame W miała racje, co do tego, że jestem idiotą... Zraniłem swojego najlepszego przyjaciela.
Od czasu walki z Whitney obaj stracili swój dawny zapał. Przestali toczyć pojedynki, a nawet ćwiczyć. Zrezygnowali także z pokazów... już na zawsze.
Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD
Offline
Współautor
Nie mogę uwierzyć, że przegrałeś O.O Ale szacun, pięć wstążek. xD No ale wiesz, jak mogłeś powiedzieć to Piplupowi? :< Teraz maluch się zadręcza i biega na tej bieżni, co, tak nawiasem, dosyć śmiesznie wygląda w moich wyobrażeniach. xD
A co wykluje się z jajka, cooo? :3
A tak btw., czy tylko mi się nie wyświetlają grafiki, przedstawiające Phoenixa? o.o
Offline
Korektorka
''Madame W miała racje, co do tego, że jestem idiotom...'' - Ty weź się przyjrzyj temu zdaniu. Co tu jest źle, młody?(!)
Aaaa! Mam dedykację! xD Ale fajoffo'. xD
Ta wersja okazuje się jednak lepsza od poprzedniej. To tamto było chaotyczne. Tutaj wydarzenia są w miarę poukładane. Wyczuwam naprawdę coś ciekawego, ale mam ogromną prośbę... ŻADNEGO YAOI!!! >_< Błagam, nie w opowiadaniu o pokemonach! Stwórz oddzielne opowiadanie, które będzie skupiać się na yaoi (do którego zaglądać nie będę - to mówię od razu) i tam niech się podniecają miłością męsko-męską te dwie ''kimsie'' (bez obrazy, kimkolwiek jesteście...).
"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________
Wyobraźnia...
Offline
Czytelnik
Dobrze, piszesz, jesli mam byc szczera, ale nie powiem... To mogloby byc troszeczke, serio, tylko troszeczke dluzsze. >.<
Aczkolwiek bardzo mi sie podobalo, ciekawie napisane; i dobrze w sumie ze przegrales, bo nudza mnie opowiadania, w ktorych ktos co chwile wygrywa. ^^
Chce nowy rozdzial. .w.
[ Btw., pisze z niezalogowanego. Tak jakos wygodniej mi. xD ]
Czytelnik
Dyziu, Dyziu, Dyziu... Muszę przyznać, że mi się spodobało~
Muahahaha, przegrałeś! Ja bym nie mogła napisać, że przegrałam, moje ego by na to nie pozwoliło.
Wszystko wydaje się poprawne gramatycznie, ale nie podoba mi się jedno zdanie: "Lekko rozchwiany pokemon próbował stanąć tak, by się nie chwiał [...]" Ja bym napisała: "[...] próbował złapać równowagę", albo coś w tym stylu. Ale to taka mała uwaga. Co do elementów yaoi mam podobne zdanie, jak GeminiGirl. Błagaaaam, żadnego yaoi! Nie pasuje do opowiadania o pokemonach ^ ^"
A! Zapomniałabym podziękować za dedykację!
Może to dziwnie zabrzmi, ale fajnie, że przegrali. To dość irytujące kiedy główny bohater cały czas wygrywa [tak, właśnie mówię o swoim starym opowiadaniu. ]. Jak Phoenix mógł coś takiego powiedzieć Dyźkowi? ;n; Biedny, teraz codziennie ćwiczy na bieżni. Opowiadanie zapowiada się fajnie, zaraz zabieram się za pierwszy rozdział. A co do yaoi... Proszę, nie. ;0;" A jeśli już musisz to przynajmniej nie jawne, proszę...
Offline
Yurinejkarichios
Hmm, nie pamiętam czy przeczytałam już wcześniej któreś z ulepszonych rozdziałów nieznanej historii, więc zacznę od początku. c: "stworzoną sferę. Ta ruszyła"-Na chwilę obecną nie potrafię wytłumaczyć dlaczego ale to "Ta" zupełnie tam nie pasuje, lepiej zrób przecinek i zamiast tego napisz "po czym". przez co z niego wysunęła się stara kaseta"-przez co wysunęła się z niego kaseta "we wcześniej stworzoną sferę. Ta ruszyła z wielką prędkością w Dyźka"-kolejne zdanie do poprawki z tym dziwnym "ta" które moim zdaniem jest po prostu jakoś niespójne z treścią no, wybija czytelnika z rytmu iwgl. Po prostu usuń kropkę, zastąp je na "po czym" i będzie cacy. ...Jezu, tak to pokręciłeś że aż nie ogarnęłam co się działo teraz a co w przeszłości @_@ ...ale żeś się na niego wściekł, biedny pingwinek. :c Hmm...jeżeli twój Piplup od tak dawna codziennie ćwiczył na bieżni to raczej tylko ty straciłeś zapał, bo na pewno nie on. xP Yyy, obrazki pheonixa nie działają. D: I napisz skąd masz to jajo!
Offline
Napisałem Ci już na gg co z tymi obrazkami i jajem. xP A co do tego "ta"... Mnie ono tam pasuje. xP Nie zmieniam tego, lecz w następnych notkach będę starał się go nie nadużywać. C:
Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD
Offline